Dobra passa Villarrealu przerwana
Po ostatnich dwóch wygranych w lidze i dwóch wygranych w Lidze Europy, Villarreal napotkał rywala, który zdołał go pokonać, tym razem to Sevilla okazała się lepsza i pokonała Villarrealu 2:1, a nawet można powiedzieć, że wyrwała zwycięstwo, szczególnie że to do 87 minuty prowadziła ekipa prowadzona przez Marcelino Garcíe Torala.
Spotkanie na Ramon Sanchez Pizjuan trzymało w napięciu od samego początku, w pierwszej połowie to Villarreal był bliższy wyjcia na prowadzenie, najpierw Uche w 19 minucie trafił obok słupka a tuż przed samym końcem strzał tego samego zawodnika z trudem wybronił Beto. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, Villarreal cały czas dążył do wyjścia na prowadzenie i to właśnie żółta łódź podwodna cały czas była lepszą drużyną na boisku co potwierdziło się w 79 minucie, Cani zagrał dokładną piłkę do Vietto a ten znalazł się w sytuacji sam na sam, co skończyło się pokonaniem Beto. Niestety w samej końcówce spotkania Villarreal nieco przysnął co wykorzystali gospodarze, w 87 minucie Suarez po zamieszaniu w polu karnym zdołał pokonać Asenjo a w doliczonym czasie gry Villarreal stracił kolejnego gola, tym razem Bacca wykorzystał pewnie rzut karny. Ten rzut karny budzi wielkie kontrowersje, wielu już teraz mówi, że nie powinno go być, Giovani dos Santos wyprowadzał piłkę z pola karnego i podczas wykopu zahaczył nadbiegającego Tremoulinasa.
Villarreal musi szybko zapomnieć o tej porażce, już w przyszłą niedzielę na Estadio El Madrigal czeka nas bardzo trudny mecz, Villareal podejmować będzie Valencię, która zajmuje czwartą pozycję w lidze.
Sevilla FC: Beto; Coke, Pareja, Carriço, Tremoulinas; Deulofeu (Aleix Vidal, 63’), Krychowiak, Mbia Banega, 81’), Denis; Bacca, Gameiro (Iago Aspas, 73’).
Villarreal CF: Asenjo, Mario, Gabriel, V.Ruiz, Jaume Costa; Bruno, Trigueros, Moi Gómez (Jonathan dos Santos, 62’), Cheryshev (Cani, 78’); Uche (Vietto, 66’), Giovani.
Sevilla – Villareal 2:1 (0:0)
0-1 Vietto 79′
1-1 Denis Suárez 87′
2-1 Bacca 92′ (karny)