Kobieca drużyna Villarreal opuszcza strefę spadkową dzięki bramkom Laurisy i Marii Ferreiry.
Villarreal Femenino przystąpiło do meczu z myślą zrehabilitowaniu się po porażce z CA Osasuną (2-0), aby wydostać się ze strefy spadkowej. Mając jasny przekaz, że czeka drużynę siedem finałów, ekipa Jordiego Ferriolsa wygrała pierwszy z nich dzięki bramkom Laurisy i Marii Ferreiry.
Mecz rozpoczął się od próby przejęcia inicjatywy przez miejscowe od pierwszego gwizdka. Już w pierwszym kwadransie gospodarze mieli podwójną szansę po kontrataku prowadzonym przez Laurisę, choć oba strzały Aixy i Alexii Jr. zostały przechwycone przez obronę ekipy z Madrytu. Chwilę później Lucía Gómez miała okazję otworzyć wynik spotkania, ale jej strzał poszybował ponad poprzeczką.
CD Getafe z kolei próbowało zdobyć bramkę próbą Marty Charle, ale jej strzał nie zaskoczył Montse Quesady. Radość dla zespołu Jordiego Ferriolsa nadeszła w 23. minucie, kiedy Lauris zdobyła swoją piątą bramkę w sezonie – Villarreal prowadził 1:0.
Po przerwie Getafe wyszło na boisko z większym impetem w poszukiwaniu wyrównania, co sprawiło gospodyniom pewne trudności. Marta Charla oddała strzał z lewego skrzydła, ale Montse bez problemu interweniowała. Zespół z Madrytu miał jeszcze kilka szans, ale zarówno Montse, jak i linia obrony potrafiła wytrzymać i stawić opór, uniemożliwiając gościom wyrównanie.
Złą wiadomością dla Villarreal Femenino była kontuzja Marianeli Szymanowski, która musiała opuścić boisko zaledwie 20 minut po wejściu na boisko.
Ostateczny cios przyjezdnym zadała Maria Ferreira. Portugalka oddała trzy strzały w doliczonym czasie gry, pierwsze dwa nie przyniosły skutku, ale ostatecznie to za trzecim razem piłka zatrzepotała w siatce zapewniając zwycięstwo Villarreal Femenino (2-0).
Źródło: Villarrealcf.es.
